Których nie radzę nawet spróbować ponieważ są bardzo przesolone i dla pogorszenia smaku dodałam jeszcze trochę kleju więc w stu procentach nie są jadalne - masosolne pierniczki . Dwa pierwsze to po wypieczeniu ale przed nadaniem koloru i lakieru , smaki można sobie tylko wyobrazić : z nadzieniem truskawkowym , jagodowym i śliwkowym ;-)
2 komentarze:
Urocze panienki, teraz jeszcze kawalerów potrzebują ;-)
Dziękuję Aleksandro ,kawaler jest w trochę zaawansowanym wieku - Mikołajowy :-) po Warszawie mam cały czas doła i trudno się pozbierać
Prześlij komentarz